Wyobraźcie sobie ulicę w centrum miasta, która idealnie skrojona jest pod zwykłego przechodnia. Przestrzeń, w której pieszy i rowerzysta zawsze mają pierwszeństwo, a ruch autobusów i samochodów ograniczony jest do niezbędnego minimum. Spacerowicze odpoczywają na wygodnych ławkach i leżakach miejskich, kryjąc się przed letnim słońcem pod koronami dużych drzew. Część z nich korzysta z niewielkich kawiarenek, w których mogą napić się kawy, zejść do ogródka i usiąść wśród ozdobnej zieleni.
Na szczęście takie ulice już istnieją i mają nawet swoją nazwę. Woonerf (wymiawiamy po prostu "wonerf"), bo o nim mowa, to przestrzeń publiczna łącząca w sobie cechy parkingu, ulicy, deptaku, ale również miejsca spotkań mieszkańców.

Krótka historia

W latach 70-tych XX wieku w wielu miejscach na świecie nastąpił gwałtowny wzrost liczby samochodów. Miasta zaczęły tonąć w „samochodozie” i korkować się w godzinach szczytu. Wpłynęło to na pogorszenie bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie liczby potrąceń pieszych. Tak stało się również w Holandii, która właśnie w drugiej połowie poprzedniego stulecia rozpoczęła walkę z tym niebezpiecznym zjawiskiem. Specjalnie do tego celu powołani inżynierowie miejscy wyznaczyli strefy, które miałyby spowolnić ruch wokół przedszkoli i szkół oraz osiedli mieszkaniowych. Wprowadzono znaczne ograniczenia prędkości po to, aby mieszkańcy i pozostali użytkownicy przestrzeni mogli się swobodnie przemieszczać. Funkcja komunikacji jezdnej została zepchnięta na dalszy plan, a ulica zyskała nowe funkcje - estetyczne i rekreacyjne. Tak właśnie powstał woonerf, który w języku holenderskim oznacza nic innego jak „ulicę do życia”.

Przez lata idea ta ewoluowała i obecnie woonerfy nie projektuje się już jak klasyczne ulice. Nie uświadczymy tradycyjnego podziału na drogę i chodnik. Ruch jezdny w takich przestrzeniach odbywa się z maksymalną prędkością 20 km/h, a nieuporządkowany ruch pieszy wymusza na kierowcach większą uważność. Użytkownicy aut postrzegają woonerf jako trudny do przejechania, a więc naturalnie wybierają inne szersze trakty. Sytuacja jest korzystna, bo mniejszy ruch samochodowy to mniejszy hałas i zanieczyszczenie powietrza. Przestrzeń miejska wraca do tego, do kogo należy, czyli do człowieka.
Oczywiście nie ma co popadać ze skrajności w skrajność, bo całkowite „wyrzucenie” samochodów z miasta nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Nikt z nas przecież nie wyobraża sobie wożenia mebli lub zakupów budowlanych rowerem lub komunikacją miejską. Dlatego też tak ważne jest trafne wybranie ulicy do przeobrażenia jej w woonerf. Z pewnością najlepszym wyborem będą drogi pełniące funkcje marginalne, gdzie obciążenie ruchem jest znikome. Sprawdzą się tu uliczki osiedlowe czy wąskie ulice otoczone szerszymi arteriami.

IDEA WOONERFÓW

Woonerf to oddanie przestrzeni osobie pieszej. W związku z tym ważne jest projektowanie w skali dostosowanej do potrzeb człowieka. Dużą rolę odgrywa tu więc woda, zieleń oraz mała architektura. W klasycznym woonerfie znajdziemy takie formy jak: fontanny, zbiorniki wodne gospodarujące wodę opadową, kosze na śmieci, stojaki rowerowe, ławki, a także ogródki kawiarniane czy niewielkie place zabaw. Ważnym elementem jest dobry projekt zieleni z dominacją drzewostanu, który tworzy naturalne zadaszenie, dając przy tym cenny cień. Do wykonania ulicznego „sufitu” można wykorzystać również inne przedmioty, tworząc przy tym niespotykane kompozycje. Przykładowo zdjęcie przedstawiające wąską uliczkę, nad którą królują kolorowe parasolki, a pod nimi kłębi się miękko poszatkowany cień kilka lat temu obiegło wszystkie portale internetowe. Fotka pochodzi z portugalskiego miasta Aguada, które zapoczątkowało ciekawy globalny trend, a przy tym skutecznie rozreklamowało miejscowość turystycznie.
Oprócz wspomnianej już wody, zieleni i małej architektury dużą rolę odgrywa również oświetlenie, które sprawia, że życie tętni również nocą. Dzięki temu na ulice wracają małe sklepiki, kawiarnie czy restauracje. Jak podają polskie badania przedsiębiorcy prowadzący biznesy na woonerfach mogą liczyć na zwiększenie zysków nawet o 30%, a wartość nieruchomości może poszybować nawet o 10%*! Te liczby jasno pokazują, że woonerf to najlepsze miejsce do codziennego życia w mieście. Pokazują to również kolejne przebudowy ulic pochodzące z Polski i ze świata. Poniżej kilka z nich:

Łódź — ulica Traugutta i 6 sierpnia
Pierwsze polskie projekty woonerfów, które na dodatek powstały z inicjatywy mieszkańców. Nieocenione były również sprawnie przeprowadzone konsultacje społeczne. Pozwoliły one na wypracowanie najlepszych rozwiązań, odpowiadających potrzebom użytkowników. Obie realizacje są spójne, utworzone z takich samych materiałów - nawierzchnia z kostki bazaltowej w kolorze szarym połączona jest z czerwoną kostką. Po środku drogi posadzono drzewa, umieszczono ławki oraz wybudowano miejsca parkingowe. Miasto Łódź nie spoczywa na laurach i obecnie buduje kolejne miejskie podwórza. Zobacz także: woonerf na ul. Pogonowskiego, woonerf na ul. Piramowicza

Gdynia — ulica Abrahama
Pierwszy woonerf w Gdyni. W miejsce dawnych miejsc parkingowych wstawiono ławki, kosze, posadzono drzewa i rośliny. Dla mieszkańców początkowo projekt wydawał się szokujący, ale obecnie teren cieszy się sporym zainteresowaniem.

Warto dodać, że w tym roku powstanie pierwszy woonerf w Warszawie. Na warszawskich Kabatach (Dzielnica Ursynów) na Skwerze Złotówki planuje się wybudowanie miejskiego podwórza na wzór tych z innych miast.

Woonerf to idealne rozwiązanie dla dzisiejszych przeludnionych i „odczłowieczonych” miast. Tak projektowana przestrzeń publiczna sprzyja spadkowi natężenia ruchu, hałasu i zanieczyszczenia. Dzięki temu mieszkańcy mogą cieszyć się przestrzenią przyjazną, bezpieczną i sprzyjającą aktywności na zewnątrz.

*P. Dominiak, Przekształcenia urbanistyczne typu woonerf na przykładzie ulicy 6 Sierpnia w Łodzi, 2015 r.

KONTAKT
Działamy na terenie całego kraju i lubimy wyzwania. Zapraszamy do kontaktu.
TELEFON
0 608 693 283
E-MAIL
pracownia@porost.com
Dane rejestrowe firmy: POROST MR Sp. z o. o. | ul. Polna 9C | 96-314 Baranów | NIP 5291818385 | KRS 0000695571
Adres do korespondencji: ul. Pełczyńskiego 20/24 | 01-471 Warszawa

Trwa wysyłanie


Wysłane, dziękujemy
Bez nazwy-1